Wakacje w bieli
Wiecie już, że byłam na wakacjach. Tym razem padło na nasze polskie morze. Bardzo potrzebowałam tego odpoczynku, oderwania się od codziennego zgiełku i obowiązków. Jak wiadomo, pogoda nad Bałtykiem bywa zmienna, jednak na szczęście w czasie mojego pobytu wyjątkowo nam dopisywała. Można było sobie pozwolić na błogie lenistwo na plaży i szaleństwa w wodzie. Słońce i nadmorski klimat sprawiły, że nabrałam innego spojrzenia na otaczający mnie świat, zdystansowałam się do wielu spraw oraz zaczęłam dostrzegać więcej pozytywnych strony życia. Wypoczynek i czas spędzony z bliskimi napełnił mnie ożywiającą energią i siłą.
Uświadomiłam sobie po raz kolejny, jak ważny on jest dla tych zapracowanych, których codzienny grafik zajęć wypełniony jest po same brzegi. Niekoniecznie musi być to długi pobyt za granicą – czasem mały wypad za miasto wystarcza, by odetchnąć i naładować baterie.
Opalając się na kocyku, zdarzało mi się obserwować plażowiczów i zauważyłam, że ludzie, mimo swoich niedoskonałości w nieskrępowany sposób korzystają z uroków lata i aktywnie wypoczywają. Nikt w końcu nie jest idealny a skrywanie się za parawanem nie pomaga zatuszować własnych wad i kompleksów. Pocieszające też jest to, że coraz więcej młodych osób, nieposiadających rozmiaru XS zakłada na siebie dwuczęściowe kostiumy czy kuse topy. Odważnie paradują po plaży i nie wstydzą się demonstrować swojego ciała w całej okazałości. Warto pamiętać, że czasem szeroki uśmiech na twarzy powoduje, iż mankamenty sylwetki stają się dla innych niezauważalne.
Poza tym, w czasie pobytu udało mi się pstryknąć kilka sesji, których efekty będziecie mogli śledzić w najbliższym czasie. Tym razem nie będzie jednak sesji w kostiumie kąpielowym, gdyż niestety nie udało mi się zakupić odpowiedniego i zakładałam na siebie ten z zeszłego lata.
Tym razem będziecie mogli mnie zobaczyć w dość nietypowym wydaniu, choć niezwykle pożądanym w okresach wysokich temperatur. Przyjęło się, iż kobiety noszące większe rozmiary nie powinny gustować w bieli. Pora pożegnać się już z tym stereotypem! Umiejętnie skompletowany zestaw może sprawić, że biały strój wcale nie musi nas poszerzać. Ja czułam się w tej wersji doskonale, a Wy zobaczcie i oceńcie sami.
Mam na sobie:
Spodnie: New Look (letnia wyprzedaż)
Bluzka: wyciagnięta z szafy, doczekała się swoich pięciu minut
Buty: H&M
Torebka: zakupiona na Alliexpress
Okulary: CCC
Wyraziste dodatki i biel nabiera niepowtarzalności 🙂 Brawo
Justyno,
jest Pani piękną kobietą, a stylizacje zawsze tworzy Pani z klasą, są ultra-kobiece. Życzę powodzenia, będę częstym gościem.
Aha, krótka fryzura wygląda elegancko i lekko – chyba lepiej…:)