33 fakty na 33 urodziny…
Kilka dni temu osiągnęłam tzw. „wiek chrystusowy”, dziś imieniny… więc pomyślałam, że może wzorem innych blogerów napiszę parę luźnych ciekawostek o sobie…
Zapraszam do lektury i komentowania 🙂
- Mało brakowało i byłabym Faustyną. Na szczęście mama się opanowała w porę i zostałam Justyną.
- Mam 3 siostry i 2 braci, co na święta owocuje blisko 20 osobową ekipą dorosłych i dzieci. Jest jeden wielki młyn ale i tak jest wesoło.
- Bardzo lubię podróżować. Jak dotąd najbardziej urzekła mnie egzotyczna Kambodża.
- Uwielbiam makarony pod wszelką postacią, śledzie i sałatki.
- W tym roku odkryłam też dla siebie sushi. Póki co tylko kupowane ale mam plan niebawem swoje też zrobić.
- Jak większość kobiet mam skrzywienie na punkcie torebek, butów i świecidełek. I tylko te szafy jakieś takie mało są pakowne.
- Uwielbiam spać w ciepełku. Dość wcześnie się kładę by rano witać piękny świt.
- Lubię spotykać się z ludźmi ciekawymi i z pasją od których emanuje pozytywna energia. Maruderów i wszelkich innych malkontentów omijam szerokim łukiem.
- Samochodem jeżdżę szybko i dynamicznie a za kierownicą psioczę na inne ślamazarne baby i dziadków w kapeluszach.
- Nie umiem opowiadać kawałów, bo sama jestem rzadko przekonana o ich śmieszności.
- W liceum miałam myśl o tym, aby iść na studia do akademii wojskowej. W ostatniej chwili jednak zmieniłam decyzję i wylądowałam na politechnice.
- U lewej stopy mam nieco dłuższy środkowy palec niż u stopy prawej. Jednak jak się okazuje tylko ja to zauważam.
- Z reguły jestem małomówna ale za to jestem dobrą słuchaczką.
- Nie trawię ludzi którzy przeklinają notorycznie, ale gdy i mnie szał poniesie to potrafię rzucić wiązankę jak jakaś osiedlowa wywłoka. Na szczęście zdarza mi się to niezwykle rzadko a później mi wstyd jeszcze długo za siebie…
- Nie lubię zwierząt w domu. Toleruję co najwyżej z trudem złotą rybkę (dopóki nie muszę jej wymieniać wody).
- Żałuję, że nie mam 5 cm wzrostu więcej.
- W młodzieńczych latach trenowałam tenisa stołowego i strzelanie z KBKS-u.
- Ostatnio nadużywam słowa „dziwoląg”, bo bardzo je lubię.
- Nie potrafię ogarnąć ustawień tabulatorów w Wordzie choć tyle razy się uczyłam.
- Lubię „Seks w wielkim mieście” i seks w wielkim mieście.
- Bardzo często rumienię się bez powodu i zdarza mi się wstydzić również za innych.
- Zawsze gdy lecę samolotem muszę mieć ze sobą coś do picia, bo bez tego wnet dopada mnie jakaś dziwna panika, że sczeznę.
- Z dwojga złego wolę fotel ginekologiczny od dentystycznego.
- Cieszę się, że zebrałam się w sobie i zaczęłam jeździć na nartach, co powoduje że aż tak strasznie nie nienawidzę już zimy.
- Kręci mnie prowadzenie swojego bloga choć z systematycznością wpisów na nim mam jak widać pewne problemy.
- Muzyka, która wprawia mnie w dobry nastrój to utwory z płyty „Last Voices from Heaven”.
- Ukończyłam kurs wizażu ale niestety wiedza osoby prowadzącej go była dość mizerna. Na szczęście w Internecie udało mi się znaleźć tę brakującą wiedzę.
- Uzależniłam swoje dłonie od smarowania ich kremikami.
- Oddaję czasem honorowo krew dla ratowania życia ludzkiego.
- Miałam przyjemność zasuwać tyrolką o łącznej długości 1050 metrów nad lasem i kamieniołomami.
- W Tajlandii spełniłam jedno ze swoich fryzjerskich marzeń.
- Jedyna para butów „na płaskim” jaką posiadam, to te do biegania. A najwyższe moje szpilki mają obcas o wysokości 14 cm.
- Każdego niemal dnia dowiaduję się nowych faktów na swój temat… W końcu jak to pisała Wiesława Szymborska
[…]Tyle wiemy o sobie,
ile nas sprawdzono.
Mówie to wam
ze swego nieznanego serca.
3. a lubisz góry?
11. a co studiowałaś na politechnice?
12. a najdłuższy masz duży palec czy drugi?
16. a czemu?
20. dobre 🙂
32. to jest to!
Ups…. sorry, nie zauważyłam Twoich punktów 😉
a zatem już odpowiadam:
3. tak lubię, podziwiam ich potęgę a zarazem przerażają mnie nieco trochę
11. zarządzanie i inżynierię produkcji
12. duży palec 🙂
16. bo nogi wtedy są dłuższe a wysokie kobietki zawsze wydawały mi się atrakcyjniejsze
20. 😛
32. w sumie to wiem, że nie są one zbyt zdrowe ale w końcu czego się nie robi dla…